Relacje uczestników

Jak było w USA?

Przeczytaj relacje

Zobacz reportaże

scroll

Zobacz, jak radzą sobie nasze au pair!

Podróżuj, śnij, odkrywaj!

Mój rok w Stanach – przygoda Kasi

"Za dwadzieścia lat bardziej będziesz żałował tego, czego nie zrobiłeś, niż tego, co zrobiłeś. Więc odwiąż liny, opuść bezpieczną przystań. Złap w żagle pomyślne wiatry. Podróżuj, śnij, odkrywaj." - Mark Twain

Najpierw śniłam

Mam na imię Kasia, mam 23 lata i ostatni rok spędziłam w San Jose, w stanie Kalifornia. Od kiedy pamiętam zachwycałam się zdjęciami z dalekich miejsc. Inne kultury zaczęły fascynować mnie zwłaszcza w liceum, kiedy też bardziej zagłębiłam się w języku angielskim i wyjechałam do Niemiec na kurs językowy, gdzie zetknęłam się z ludźmi z całego świata. Rozbudziło to we mnie głód podróży i poznawania. Zdecydowałam, że po liceum nie pójdę na studia, a wyjadę za granicę.
Na początek postawiłam na Europę i tak zdobyłam pierwsze doświadczenie jako au pair, w Hiszpanii i we Włoszech. Później rozpoczęłam studia – Psychologię na Uniwersytecie Gdańskim,
ale długo nie mogłam wytrzymać na miejscu, cały czas ciągnęło mnie do odkrywania świata. Na trzecim roku pojechałam na jeden semestr do moich kochanych Włoch z programem Erasmus, a zaraz po tym wzięłam urlop dziekański i rozpoczęłam swoją roczną przygodę w USA!

Dlaczego Au Pair?

Na początku wybrałam ten program ze względu na to, że miałam mało pieniędzy na start, sporo doświadczenia z dziećmi i pod względem praktycznym była to dla mnie idealna opcja.
Jeszcze będąc Au Pair w Europie szybko zorientowałam się, że zalet jest dużo więcej niż od początku zapewnione miejsce zamieszkania, jedzenie i kieszonkowe. Z moimi rodzinami goszczącymi uczestniczyłam w spotkaniach rodzinnych, lokalnych festiwalach i eventach, w dodatku host families pokazywały mi okolice w sposób w jaki z przewodnikiem nie
byłoby to możliwe.

Program Au Pair pozwala zupełnie przesiąknąć kulturą kraju, do którego się jedzie.

 

I to jest piękne! Języki łapałam bardzo szybko, najlepszy kurs w Polsce nie zastąpi zanurzenia w języku, osłuchania z nim w codziennych sytuacjach. Właśnie zaczynam pracę jako nauczycielka angielskiego, ale i przy innych rozmowach o pracę pobyt za granicą jest niejako potwierdzeniem umiejętności językowych oraz wielu umiejętności miękkich (np. łatwości adaptacji do nowych sytuacji, otwartości na zmianę). Obserwacja innego podejścia do życia dała mi zupełnie nową perspektywę. Dystans, którego nabrałam, będąc za granicą pozwolił mi lepiej zrozumieć siebie, wyznaczyć sobie nowe cele oraz docenić wszystko co mam, a czego na co dzień nie zauważam.

Podróżowałam

Przy tej samej ulicy co ja mieszkały aż trzy inne Au Pair! Było to wspaniałe, bo mogłyśmy razem podróżować i spędzać czas codziennie, także z dziećmi, które uwielbiały się razem bawić. Nasze rodziny przyjaźnią się ze sobą, więc często wyjeżdżały gdzieś razem. Siostra mojego Host dad i siostra mojej Host mom również mieli Au Pair, dlatego na spotkaniach czy wyjazdach rodzinnych też zawsze miałyśmy siebie!
To ważne, żeby mieć kogoś z kim można doświadczać, a potem wspominać niesamowite wycieczki i śmieszne przygody. Starałyśmy się organizować przynajmniej jedną wycieczkę w miesiącu.  Odwiedziłam wiele miejsc – San Francisco, Los Angeles, Seattle, Tahoe, Las Vegas, Wielki Kanion, Kanion Antylopy, Yosemite, Disneyland, Nowy Orlean, Miami, Key West, Disney World, Chicago, Nowy Jork i Waszyngton. Pomimo tego zostało tak wiele tych, do których chciałabym jeszcze pojechać! Urzekła mnie zwłaszcza natura i jej różnorodność w USA! Udało mi się wziąć udział w nagraniu The Ellen DeGeneres Show i odcinka The Big Bang Theory! Zwiedziłam Warner Bros Studios, gdzie nagrywanych jest wiele seriali i filmów, takich jak „Słodkie Kłamstewka” czy „Lalaland”. Oprócz tego jako Au Pair miałam okazję do zobaczenia na żywo miejsc takich jak Central Park czy Empire State Building, które widziało się tyle razy na ekranie – tego nie da się opisać. W Nowym Jorku miałam uczucie jakbym cały czas latała, a nie chodziła.

I odkrywałam

Program daje wspaniałą możliwość uczenia się w college’u. Ja postanowiłam zapisać się na lekcje hiszpańskiego oraz podstaw rysunku. To było świetne doświadczenie. Uczestniczenie w zajęciach to kolejny sposób na poznanie kultury, zdobycie ciekawych umiejętności, które można później wykorzystać albo po prostu rozwinięcie swoich pasji. Do tego miałam okazję poznać wspaniałych ludzi!

Program Au Pair dał mi bardzo dużo. Odkryłam nie tylko nowe miejsca, ale i siebie. Nauczyłam się więcej, niż pewnie zdaję sobie z tego sprawę. To nie tylko język, nie tylko podstawy rysowania, czy nauka o kulturze. To relacje, poznanie swojego charakteru, zainteresowań, preferencji. Cały rok jest wyzwaniem. Cieszę się, że to wyzwanie podjęłam!

Autorka: Kasia Szołczyńska – konsultantka Au Pair in America na terenie Pomorza.