Pandemia Covid uniemożliwiła mi oraz wielu innym dziewczynom odbycie Orientation w Nowym Jorku, natomiast jak okazało się później, moja ścieżka skrzyżowała się ostatecznie z tym miastem, w którym zostawiłam kawałek swojego serca.
Przez pierwsze cztery miesiące swojego pobytu w Stanach miałam okazję mieszkać na przedmieściach miasta Cincinnati w stanie Ohio. Dzięki temu miałam okazję doświadczyć spokojnego życia blisko natury oraz obejrzeć finał amerykańskiego football, tj. Super Bowl, w którym jedną z drużyn walczących o tytuł mistrzów byli Cincinnati Bengals. Wspomnę tylko, że trener Bengalsów mieszkał na tej samej ulicy co ja!
Po kilku miesiącach przeprowadziłam się do uroczej miejscowości w stanie New Jersey. Co więcej, mieszkałam tylko 50 minut jazdy pociągiem do samego centrum NYC! Times Square, Empire State Building, Statue of Liberty, Broadway, Central Park… mogłabym tylko wymieniać miejsca, które udało mi się wielokrotnie odwiedzić w Nowym Jorku. Niesamowite, prawda? Nowy Jork stał się dla mnie drugim domem i traktuję go jako miejsce, które ukształtowało moją osobowość i pozwoliło mi rozwinąć skrzydła.
Przechadzanie się po ulicach Manhattanu, pikniki w Central Park czy picie kawy na Brooklynie za każdym razem sprawiało, że czułam się jak bohaterka filmów, których akcja toczy się w NYC. Nowy Jork nie jest jednak jedynym miastem, które udało mi się odwiedzić w trakcie mojego pobytu w Stanach Zjednoczonych! Oto kilka innych miejsc:
Poczuć się niczym Zack i Cody z „Nie ma to jak statek”? You’ve got it!
Wraz z przyjaciółką zdecydowałyśmy się na rejs na Bahamy. Startowałyśmy z portu w Miami, a następnie przez kilka dni przemierzałyśmy wody Oceanu Atlantyckiego i odpoczywałyśmy na bahamskich plażach. Sama podróż ogromnym wycieczkowcem stanowiła dla nas ogromną rozrywkę. Miałyśmy okazję m.in. wzięcia udziału w silent disco, relaksowania się przy basenie czy wzięcia udziału w wielu pokazach organizowanych przez załogę pokładu.
Los Angeles i Malibu
Podróż do Miasta Aniołów stanowi jedno z moim najpiękniejszych wspomnień. Wraz z koleżankami przez kilka dni eksplorowałyśmy miasto. Udało nam się zobaczyć wiele znanych miejsc w Los Angeles, takich jak Beverly Hills, Walk of Fame, Rodeo Drive czy Santa Monica Pier. Zrobiłyśmy Hollywood hike oraz odwiedziłyśmy Malibu, gdzie udało nam się znaleźć i zobaczyć dom z serialu Hannah Montana. W mojej pamięci na zawsze pozostanie jazda samochodem z widokiem na kalifornijskie plaże i „California Gurls” lecące z głośników.
W drodze przez bajoro, czyli wyjazd do Nowego Orleanu
Nowy Orlean na zawsze zapamiętam jako połączenie pysznego jedzenia, niesamowicie serdecznych ludzi i muzyki jazzowej. W trakcie pobytu udało mi się wraz z innymi ludźmi uczestniczyć w corocznym świętowaniu Mardi Gras, czyli karnawału i organizowanych z tej okazji parad. Zwiedziłam również luizjańskie bagna oraz spróbowałam mięsa z aligatora!
Festiwal w Chicago
W Chicago miałam okazję uczestniczyć w festiwalu Lollapalooza, w którego trakcie zobaczyłam wykonawców takich jak Dua Lipa, Kygo, Glass Animals czy Wallows. Nie zabrakło również fotki przy słynnym The Bean.
Howdy y’all!
W Teksasie mogłam poczuć się jak na prawdziwym Dzikim Zachodzie! Sklepy z kowbojkami i kapeluszami kowbojskimi znajdowały się na każdym kroku. Miałam okazję zwiedzić m.in. stolicę Teksasu, czyli Austin oraz przepiękną miejscowość San Antonio.
Parada Halloween w Nowym Jorku
Coroczna parada z okazji święta Halloween w NYC jest jedną z największych parad odbywających się w Stanach Zjednoczonych. Rozpoczyna się zawsze od grupy tancerzy i ochotników tańczących układ do piosenki Thriller Michaela Jacksona. Podczas parady można zobaczyć, jak kreatywni potrafią być ludzie. Kostiumy zapierają dech w piersiach.
Mogłabym w nieskończoność opowiadać o swoich przygodach i tym, jak spełniłam swój American Dream, ale hej, czy to nie pora, abyś właśnie Ty zaczęła przygotowania do spełnienia swojego własnego American Dream? You go girl!